Strony

czwartek, 13 lutego 2014

Przepis na pyszne i zdrowe śniadanie! :)

HEJKA :)
Dzisiaj mam dla Was pomysł na pyyyszne śniadanko, może ono być dla odchudzających się, ale nie tylko :). Jest super mega proste, sycące i co najważniejsze - pyszne!

Bierzemy banana i jabłko, mogą to być inne owoce np. banan z kiwi/truskawkami/wiśniami wszystkie te owoce wypróbowałam i wszystkie smakuję przepysznie, ja akurat miałam dzisiaj tylko takie, więc i takie poszły w ruch ;). Dodatkowo musli - serdecznie Wam polecam to z Carrefour'a jest naprawdę pyszne!
Następnie obieramy i kroimy w kostkę owoce, wkładamy do blendera i dodajemy mleka, ja dodałam 2,0%.
Blendujemy!
Następnie posypujemy musli i gotowe!
Ja sobie do tego jeszcze przygotowałam herbatę, żeby wystygła, bo nie lubię pić ciepłych herbat :D.

Lubicie takie śniadania? Buziaki!

sobota, 8 lutego 2014

DIY #2 Zdjęcia z kalendarza

Hejka! :)
Dzisiaj już drugi pomysł DIY, jak wiecie ja bardzo lubię robić takie rzeczy, więc postanowiłam się z Wami dzisiaj tym podzielić. Pomysł jest straaaaaaaaaaasznie prosty, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba :).

Miałam stary kalendarz z 2013 r. chciałam go wyrzucić, ale moja babcia podsunęła mi pomysł, żebym te zdjęcia wycięła i tak też zrobiłam :).
Ok! Kiedy już wytniemy nic nam nie pozostało do roboty jak tylko przykleić je na ścianę.

Moje sposoby&metody na naukę! :)

 HEJOOOOOO :)

Nauka, dziwnie pisać o niej notkę, kiedy mamy weekend, no ale cóż :D. Dzisiaj przedstawię Wam parę metod, które sama stosuję i które naprawdę mi pomagają. W tym roku naprawdę podciągnęłam się w nauce i traktuję to jako coś poważnego, bo jak wiadomo - uczymy się tylko i wyłączna dla siebie, nie dla mamy, taty, nauczycieli itd. Dużo osób mówi, że chce mieć świetną pracę, będzie kąpać się w pieniądzach, ale nie przykłada się w ogóle do nauki, hmm... zobaczymy za parę lat :)

Przede wszystkim, kiedy mam się uczyć wybieram coś wygodnego - nie byłabym wstanie siedzieć w obcisłych spodniach i bluzce, po prostu nie mogłabym się zrelaksować.
Kiedy jest mi już wygodnie przelewam wszystkie moje myśli na papier, co muszę zrobić, posprzątać itd. właśnie przed nauką wykonuję te czynności, po to, by mieć "czysty umysł", ważne też dla mnie jest, żebym miała porządek, nie jestem w stanie się skupić na nauce, kiedy widzę, że mam nieposkładane pranie, czy nieodkurzony pokój.
Kiedy zrobiłam już wszystko, co musiałam, wtedy zasiadam i zapisuję czego konkretnie muszę się nauczyć i jakie ćwiczenia odrobić - to naprawdę pomaga, bo nie musicie ciągle pamiętać  tym, co musicie zrobić.
Świeże powietrze, muszę mieć do niego dostęp, po prostu lepiej mi się wtedy pracuje i Wam również to polecam :).
Nie wiem, jak Wy, ale uwielbiam, kiedy coś mi ładnie pachnie, wtedy się relaksuję miłym zapachem i nauka szybciej mi się wbija do głowy.
 Muzyka - może nie przy nauce, natomiast przy odrabianiu lekcji, to naprawdę fajny umilacz czasu, podśpiewuję sobie odrabiając lekcje, dzięki czemu czas szybciej mi mija i nie czuje znudzenia.
Wygodne miejsce do nauki, muszę mieć wygodę podczas nauki, dlatego, że wtedy wygodnie jest mi coś powtarzać, czy uczyć się czegoś na pamięć :).
Ok! Kiedy jesteśmy już przebrane, mamy pachnąco i wygodnie, to czas zacząć się uczyć! Tutaj mam matematykę. Ja uczę się w ten sposób, że rozwiązuję wieeele przykładów z książki, czy te, które już robiliśmy już w szkole, a później sprawdzam, czy mam dobrze, to naprawdę pomaga.
Jeśli chodzi o takie przedmioty jak geografia, biologia, chemia itp. po prostu robię ćwiczenia a później powtarzam sobie, jeszcze raz jakieś definicje itd.

Okej kochani, to już wszystkie moje sposoby, mam nadzieję, że post Wam się spodobał :). Buziaki!
Napiszcie jakie są Wasze sposoby na naukę :)

piątek, 7 lutego 2014

DIY #1 Motyle wylatujące z okna

Hej!
Naprawdę straaaaaaaaaaaaaaasznie Was przepraszam, że zaniedbałam tak bloga, nie miałam siły czasu, a nawet chęci, ale obiecuję Wam, że to się poprawi, dlatego, że mam dla Was kilka fajnych pomysłów na notki.

Z pewnością pamiętacie moje projekty DIY, które chcę wykonać dla Was, dlatego w dzisiejszym poście zobaczycie DIY: Motyle, które wylatują ze ściany :). Pisaliście mi, że bardzo chcecie coś takiego zobaczyć, a ja chciałam coś takiego zrobić, więc przy okazji cykałam fotki :).
Ostrzegam jednak, jest to baardzo pracochłonne, nie widać tego po zdjęciach, natomiast samo robienie zajęło mi 2 dni, czyli w sumie ok. 5-6 godzin obrysowywania, wycinania i naklejania.

1. Krok pierwszy: Przygotujcie sobie arkusz w kolorze jakim chcecie, aby Wasze motyle były, ja mam czarny w rozmiarze A1, możecie go kupić w sklepie papierniczym ja swój kupiłam za 2,50, następnie klej, nożyczki, ołówek i tektura. To wszystko, co nam będzie potrzebne :).

2. Krok drugi: Na tekturze obrysowujemy kształt naszych motyli, ja miałam 3 - mały, średni i duży, następnie je wycinamy.

3.Krok trzeci: Kiedy mamy już nasze szablony, nie pozostaje nam nic do roboty jak obrysowywanie naszych motyli na arkuszu, wycięcie ich i przyklejenie na ścianę. Ja skrzydełka lekko odgięłam, przez co zyskałam bardzo fajny efekt 3D.

Gotowe! :) Tak prezentuje się gotowa ściana, myślę, że efekt jest naprawdę fajny, mi i mojej rodzinie naprawdę się podoba. Zachęcam Was do zrobienia czegoś takiego, bo efekt jest super.

Buziaki!

wtorek, 4 lutego 2014

♥ Kosmetyczni ulubieńcy miesiąca!

Hej! :)
Dzisiaj przygotowałam dla Was kosmetycznych ulubieńców, jeszcze nigdy takiego posta nie robiłam, więc mam nadzieję, że się Wam spodoba. Dzisiaj będę mówić głównie o pielęgnacji, ale znajdzie się też jeden kosmetyk kolorowy.

Zacznę od kolorówki. Mowa o szmince z Celii, którą chyba już każdy zna, ja mam w kolorze 602, jest naprawdę genialna, daje lekki różowo-brązowy kolor, dodatkowo super nawilża. Nie trzyma się nie wiadomo ile, ale mi to pasuje. Kupicie ją w mniejszych drogeriach za ok.11 zł.

Szampon z Timotei, który ma za zadanie sprawić, by nasze włosy się błyszczały przez caały czas ;). Na początku nie byłam przekonana co do tego szamponu, jednak po kilku myciach zauważyłam, że jest naprawdę świetny, rzadko zdarza się tak, żeby jakiś szampon mnie zachwycił na tyle, bym o nim mówiła, nasze włosy po umyciu stają się sypkie, gładkie i faktycznie lśniące. Możecie go kupić w Rossmanie za 9-12 zł.

Żel do twarzy z Garniera. Kupiłam go, bo chciałam jakiś lekki, odświeżający żel. Działa naprawdę fajnie, bo zawiera mentol, ja uwielbiam takie żele, dlatego, że kiedy wstaję rano lubię sobie ostro odświeżyć twarz, żebym się obudziła, a ten właśnie tak dział, plus za pompkę. Dostępny w Biedronce za 12 zł.

Tusz do rzęs z Pupy, który dostałam na święta. Ja z natury mam rzęsy dość gęste i długie, ten tusz ma naprawdę ogromną szczoteczkę, ale mi to nie przeszkadza. Daje naprawdę piękny efekt - długich, rozdzielonych, czarnych rzęs. Jeśli macie podobne rzęsy, to naprawdę Wam go polecam. Spróbuję niedługo zrobić test tego tuszu, to będziecie mogli się przekonać jak wygląda. Możecie go kupić w Douglasie, za ile to nie wiem, bo tak jak już wiecie dostałam go w prezencie.

I kochani jak widzicie tych kosmetyków nie ma za wiele, bo tylko te, które Wam pokazałam naprawdę polubiłam. Buziaki!

A jakie są Wasze ulubione kosmetyki miesiąca? Napiszcie, chętnie poczytam :)


poniedziałek, 3 lutego 2014

♥28 Moje ulubione seriale!

Hej Kochani!
Przepraszam Was, że tak długo nie pisałam, nie miałam po prostu weny, a jak się jej nie ma, to po co pisać na siłę? Zawsze wychodziłam z takiego założenia.
Dzisiaj lekka i przyjemna tematyka :D. Mianowicie kilka słów o moich ulubionych serialach, nie obejrzałam ich dużo, jednak te, które naprawdę mi się spodobały zapadły w mojej pamięci i co jakiś czas do nich wracam, by móc obejrzeć je ponownie, no i oczywiście rozsyłam wszystkim moim znajomym linki do serialu, by mogli się cieszyć fajnie spędzonym czasem :D.
OSTRZEGAM JEDNAK! Nie odpowiadam za skargi dotyczące uzależnienia i nicnierobieniazpowoduserialu, ja za to nie odpowiadam, dlatego jesteście w pełni za to odpowiedzialni! ;)

1.El Barco

Na pewno znacie boskiego Urlica z "Trzy metry nad niebem" - zachwycona tym filmem zaczęłam szukać z nim dalszych filmów z jego udziałem i tak znalazłam serial "El Barco", z początku myślałam, że mi się nie spodoba, jednak po kilku odcinkach tak się wciągnęłam, że nie mogłam się odciągnąć :D.

2.The Walking Dead

Serial z pewnością nie dla osób o słabych nerwach :). Nie polecam oglądać po nocy, bo nieźle może wystraszyć, kiedy przed oczami wyskakuje Ci zombie, które chce Cię zabić :D. Jak pewnie skojarzyliście po tytule serial opowiada o zombie i oczywiście o ludziach, którzy przetrwali tę chorobę, pokazane są ich relacje i codzienne zmagania z nowymi przeszkodami. Polecam!

3.The Fosters

Tak jak poprzednik nie był dla wszystkich, tak ten serial jest z pewnością dla każdego! Przyjemny, lekki na wieczór, bez większych "problemów". Serial opowiada o rodzinie - 2 lesbijkach, które wychowują 3 dzieci, zmienia się wszystko, kiedy do ich domu wkracza 16-letnia Callie ze swoim bratem. Naprawdę warto obejrzeć.

4.Pamiętniki Wampirów

Chyba nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała Wam o moim ulubionym serialu! Z pewnością jest to mój ulubieniec wszech czasów! Chyba nie muszę Wam przedstawiać fabuły, bo na pewno wiecie, że opowiada on o życiu pewnej dziewczyny - Eleny, która pewnego dnia poznaje wampira - Stefana, oraz jego brata - Damona, tutaj zaczynają się schody i coraz to nowsze sekrety :). Gorąco Wam polecam!

5.Skins

Fakt faktem, że jest to serial o zdemoralizowanej młodzieży, niemniej jednak bardzo mi się podobał, swego czasu był on moim ulubionym, dlatego bardzo go wam polecam :). Nie jest on jedynie zwykłą rozrywką, ale też przestrogą dla każdego z nas.

I kochani, jak widzicie na mojej liście jest tylko 5 seriali, dlatego, że tylko te zapadły mi w pamięci na tyle, by Wam o nich wspomnieć i polecić. Buziaki!

Oglądaliście któryś z tych seriali? A Może poleciłybyście mi jakiś? :)